W czasach prehistorii internetu (tak około 96 roku) kiedy nie istniało jeszcze tak wiele stron (ze szczególyn uwzględnieniem stron pozwalających na zostawianie własnych komentarzy, i nie mówieę tutaj o „księgach gości” ;)) poświeconych RPG – całe życie toważyskie fandomu skupiało się wokoło BBSów i grup dyskusyjnych.
Ze względu na ogromne rozproszenie informacji (masa postów) ogromną popoularnością cieszyły się wszelakie kompilacje twórczości fanowskiej – jak mnie pamięć nie myli nazywano je netbookami.
Dzisiaj natknąłem się na takiego Spelljammerowego Netbooka, zwącego się The Rhyme of the Ancient Spelljammer.
Warto kliknąć i zobaczyć jak wyglądały meteriały do gier fabularnych przed nasaniem epoki dedykowanych serwisów, blogów i stron poświęconych naszemu hobby.
Aż się łezka w oku kręci na samo wspomnienie netbooków drukowanych igłówkami na papierze na którym disizaj drukuje się jedynie faktury :D